Moje ostatnie stwierdzenie: Patrycja żyjesz za szybko:)
Zdecydowanie to prawda....byłam zmęczona psychicznie i fizycznie...pracą obowiązkami i innym wypadkami po drodze...
W tym tygodniu postanowiłam troszkę zwolnic tempo i odpocząć.
Czuję, że przez ostatnie 3 dni nabrałam siły i znowu "osiągam pełne obroty".
Pomimo wszystkiego lubię swoje życie takie jakim jest :)
Dziękuje za doświadczenia jakimi mnie obarcza:)
Poniżej zdjęcia z sesji z
Anną Górecką -co prawda z tamtego roku, ale bardzo je lubię i chciałam kilka pokazać:)
Zapraszam do komentowania:)
sweterek-telly weijl ( do kupienia na mojej szafie)
kardigan-C&A
komin-pożyczony od Pani fotograf
koszula-orsay
legginsy-no name
pasek-no name
Etykiety: sesje