korale, koraliki....


Święta to dla mnie nie tylko lenistwo i jedzenie;p to czas kiedy podczas sprzątania zakamarków domu podsumuję miniony rok. Lubię zatrzymać się na chwilę i pomyśleć o tym co działo się przez ostatnie 365 dni. Analizuje, oceniam oraz wyznaczam nowe cele.

Ten rok był dobry. 

Życie prywatne spoko, zawodowe jeszcze lepiej. 

Wnioski:
Kończąc szkołę, myślałam sobie "teraz już święty spokój od popołudni i weekendów spędzonych nad durnymi zadaniami, które właściwie nie są mi do niczego potrzebne,mogę robić co chcę, wolność!" 
 Teraz jak to wspominam uśmiecham się do siebie i dobrze wiem, że życie to ciągła nauka i jazda bez trzymanki;p
Jedno wiem, na pewno nie wróciłabym do szkoły na 5 dni w tygodniu, to mnie przytłaczało. 
Lubię swoje życie takim jakie jest, chociaż nowe cele i korekty na nowy rok już wyznaczyłam:)

Poniżej zestaw z małą czarną i koralami,trochę groteskowo i bajkowo;p


Ulotne chwile utrwaliła Margo Foto- dziękuje za zdjęcia oraz to coś z korali na głowie:p
Jak dwie kobiety mają za dużo wyobraźni to wychodzą takie zdjęcia;p


Rozkloszowana sukienka, którą mam na sobie świetnie sprawdzi się na sylwestra czy studniówkę. Wystarczy dodać ulubiony kolor dodatków i mamy kreację, która na pewno nie będzie zalegać w szafie i czekać na kolejne wielkie wyjście:)

 
Sukienka-TBsport
puchate bolerko-sh, tutaj podobne klik
buty-merg.pl

Etykiety: , ,