Ze specjalną dedykacją dla anonima, który pragnie moich wieśniackich wpisów:)
Kolejna sesja stworzona za pomocą szalonych pomysłów moich i mamy:)
W końcu i Patriszja Fashion ma sesje w tiulowej spódnicy! A co!
Teraz dobrze wiem, że jej nie kupię (tę pożyczyłam, patrz niżej od kogo).
Och jak wspaniale, że mnie nie poniosło i mam jakąś stówę w kieszeni (!!!)
Powody? :
-długość nie dla mnie,
-warstwy tiulu plączą się między nogami,
-gorąco w niej jak w futrze,
...ale fajnie było się w niej poprzechadzać cały świąteczny dzień i wykonać te zdjęcia:)
Widzisz ten śmiech? To szczęście. A ono ma gdzieś opinie innych.
bluzka-no name
sandałki-Kazar
pasek- sh