Jak Wasz weekend? Mój zaczął się kiepsko, ale kończy się dobrze. Piątek po południu: zalanie laptopa herbatą, w dodatku nie mojego....Po raz kolejny stwierdzam, że urodziłam się pod szczęśliwa gwiazdą i mam więcej szczęścia niż rozumu;)
Wieczorem świętowaliśmy w Street z okazji mojej pierwszej pensji w nowej pracy.
Sobota cała poświęcona dziewczynom, po raz kolejny spotkałyśmy się w miłym gronie
Warszawskich Blogerek. Ubóstwiam te kobiety! Wieczór spędziłam na oglądaniu walki KSW w
rodzinnym gronie czyt. ja i mama czytamy gazety a chłopaki oglądają KSW :)
Dziś leniwy poranek, przegląd internetów oraz zajadanie pyszności u mamy:)
Zostawiam Was ze zdjęciami z zielonego boiska w wykonaniu Gosi z Margo Foto!
spodnie- no name +DIY
koszulka-no name
kapelusz, pasek- sh
trampki-no name
Etykiety: Kotek Margotek, Margo Foto, warkocz, warkocze