sukienka maxy w kwiaty

Ostatnio spacerując przy zachodzie słońca zdałam sobie sprawę, że lato już ucieka...jakie to smutne, że czas płynie tak szybko...czujecie już te zimne wieczory? Ja tak i za wszelką cenę staram się cieszyć ostatnimi dniami lata, np. zakładając takie sukienki jak dziś. Moja kwiatowa maxy to łup z ostatniej wyprawy do dziadków. Zgadnijcie za ile ją kupiłam?:) 
sukienka - sh
kapelusz - no name + DIY